Strony: | 1 | ... | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | ... | 118 |
Sąd przesłuchuje górala oskarżonego o pobicie sąsiada.
Sąd: - Zawód oskarżonego?
Oskarżony: - Optyk
Sąd: - ????!!! Jak to optyk?!
Oskarżony: - Optykam chałupy mchem...
Pewnego dnia dwóch wariatów postanowiło uciec z zakładu psychiatrycznego.Gdy wybiła północ wymknęli się z pokoju i udali się w kierunku stróżówki ,w której siedział czujny stróż i oglądał telewizor. Wtedy jeden wariat mówi do drugiego:
- Rób dokładnie to co ja!
Schylił sie ku ziemi i na czworakach przemknął pod okienkiem stróża, który jednak usłyszał jakieś odgłosy. Zapytał:
- Kto tam???
-Miauuuu.. Miauuuu- odezwał się wariat.
Stróż pomyślał ,że to kot i zajął się dalej oglądaniem telewizji.
Gdy wariat był juz poza budynkiem, pokazał koledze, by zrobił tak samo . W ten sam sposób zachował sie drugi wariat.Jednak stróż znów usłyszał hałas i zapytał:
-Kto tam???
Wtedy wariat odpowiedział:
-Drugi kot!
Małgosia wraca do domu późnym wieczorem. Nagle dostrzega jakiegoś mężczyznę z rozpostartymi ramionami .
Dziewczyna postanawia zaatakować faceta pierwsza... Okłada go wiec parasolem.
- Do licha juz prawie doniosłem tę szybę - odzywa się głos.
Do apteki wbiega facet i krzyczy:
- Ludzie,przepuśćcie mnie,tam człowiek leży i czeka!!! Na to ludzie ustąpili mu miejsca, a facet,gdy podszedł do okienka mówi:
- Poproszę dwie prezerwatywy.
Kowalski ocenia narzeczonego swojej córki:
- Bardzo cichy ten twój chłopak.
- Cichy? Żebyś go słyszał kiedy je!!
- Wiesz, kiedy rano słyszę budzi,k to się czuje jakby do mnie strzelali.
- I co? Zrywasz się?
- Nie, leżę jak zabity.
Jaskiniowcy proszą McGyvera, żeby pomógł im wygnać wężojaszczura, który zamieszkał w ich jaskini.
- A czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.
- Próbowaliśmy. Nie pomogło.
- A maczugą po głowie?
- Też nie pomaga.
- A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?
- Też nie pomogło.
MacGyver wchodzi do jaskini i pyta wężojaszczura:
- Słuchaj, stary! Czy mógłbyś znaleźć sobie inną
jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by chcieli tu wrócić.
- Nie ma sprawy, już spadam. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?
Psychiatra bada pacjenta w więzieniu, zatwardziałego kryminalistę:
- Opowiem panu początek historii, a pan ją dokończy. Dziad i baba posadzili rzepkę...?
- A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada i babę.
Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy:
- Klinika?
- Pomyłka, mieszkanie prywatne.
Za chwilę znowu telefon:
- Klinika?
- Nie, cholera! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz? Tu Mietek! Pytam, czy strzelimy sobie klinika z rana?
- Mężczyzna w niebieskich slipkach ma natychmiast opuścić pływalnię! - wrzeszczy ratownik.
- A dlaczego mam wyjść?
- Bo pan sika.
- Przecież wszyscy to robią...
- Ale tylko pan z trampoliny!
Strony: | 1 | ... | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | ... | 118 |