Strony: | 1 | ... | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | ... | 118 |
Córka wraca do domu z zakupami z supermarketu i mówi do matki:
- Mamo, na warzywach widziałam dziś przepiękne ogórki! Miały chyba z osiem centymetrów grubości (pokazuje ''fi'' dłońmi) i - co najmniej pół metra długości (rozkłada ręce na pół metra).
Na to jej stara, głucha babcia, która była przy rozmowie:
- Ooo. to jakiś ładny kawaler! Żeby cię ino chciał.
Pracownik czesto spoznial sie do pracy, bo zasypial.
Kierownik zagrozil chlopu zwolnieniem i biedak kupil sobie kilka
budzikow.
Ktoregos dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 7, budziki nawet nie gdakneły).
Przerażony leci do sasiada - dentysty i mowi:
- Rwij pan 4 zeby z przodu i pomaz pan mi twarz krwia, powiem, ze mialem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile sie nalezy, ten mowi 400 zl. Gosc zdziwiony mowi, ze normalnie jest 40 zl. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela.
Arthur Davidson, założyciel fabryki motocykli Harley-Davidson umarł i poszedł do nieba. Święty Piotr pyta sie go w bramie niebiańskiej:
- Ponieważ byłeś dobrym czlowiekiem możesz sobie wybrać takich kolegów w Niebie jakich chcesz. Z kim chciałbyś sie zapoznać? Arthur odpowiada:
- Najpierw muszę sie rozmówić w cztery oczy z Panem Bogiem.
Zaprowadzili go do sali tronowej i Bóg uścisnął Arthurowi rękę. Na to Arthur mówi:
- Ty jesteś twórcą kobiety?
- Tak - odpowiada Bóg.
- Twój wynalazek ma parę poważnych wad. Po pierwsze, na wysokich obrotach robi za dużo hałasu. Po drugie, wtrysk paliwa jest za blisko rury wydechowej. Po trzecie, koszty reperacji i utrzymania są zbyt duże, po czwarte...
Bóg przerwał mu i wystukał coś na komputerze. Drukarka wyrzuciła po chwili statystykę:
- Popatrz - mówi Bóg - możliwe że mój wynalazek ma wady, ale wiecej meżczyzn na nim jeździ niż na Twoim!!!
Spotykaja się dwie klacze:
- Co słychać u twojego starego
- Tydzień temu wyciagnął kopyta.
Na budowie robotnik wbija gwóźdź łebkiem w ścianę. Podchodzi kolega i mówi:
Głupi jesteś?! Co robisz?! Przecież to są gwoździe do ściany naprzeciwko.
Dziewczyna spowiada się księdzu z grzechu próżności.
- A cóż ty takiego zrobiłaś? - pyta ksiądz.
- Ile razy przeglądam się w lustrze, to zawsze myślę jaka jestem piękna...
Ksiądz wychyla się za ściankę konfesjonału.
- Nie martw się, moje dziecko - pociesza dziewczynę. - To nie grzech. To pomyłka.
Wysiadał pewien snob ze swojego BMW. Facet, który go wyprzedzał zawadził o otwarte drzwi i urwał je. Zajechała policja. Snob jęczy, że rozwalili mu BM'kę. Gliniarz patrzy na faceta z niesmakiem:
- Coś pan taki materialista? Razem z drzwiami urwało panu rękę!
- O cholera, gdzie mój Rolex?
Haslo:
- W dzien szczeka, w nocy plywa.
Odzew:
- Szczeka tesciowej.
Klient w cukierni:
- Poprosze gofera.
- Nie mówi się gofera tylko gofra - sprzedawca
- No dobra niech będzie. Poprosze gofra.
- A z czym, z cukerem, z dźemerem.
Polski turysta postanowił wybrać się na przejażdżkę wielbłądem.Pyta więc Araba:
- Czy można u was wyporzyczyć wielbłąda?
- No pewnie.Tylko jest jedna zasada:
Jak pan chcesz żeby jechał to mów pan''hahahaha'', a jeśli chcesz żeby się zatrzymał to powiedz pan ''Amen''.
Tak więc nasz turysta jedzie, jedzie, jedzie...
Nagle widzi przed sobą przepaść. Zastanawia się co trzeba zrobić żeby zwierzak stanął. Myśli, myśli ... jest już przy krawędzi więc modli się jak każdy Polski katolik: ''w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego AMEN...
Na to uradowany Polak:
- Hahaha, udało mi się...
Strony: | 1 | ... | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | ... | 118 |