Strony: | 1 | ... | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | ... | 118 |
Bezrobotny diabeł siedzi w kuluarach sejmu i wzdycha:
- Co za czasy?! Dawniej to nawet żelazka miały dusze!
Do właściciela stacji benzynowej przychodzi jakiś gość.
- Czy pan potrzebuje ludzi do pracy?
- Nie, mam komplet, nawet o dwie osoby za dużo.
- Poważnie?
- Przykro mi, ale naprawdę mówię poważnie.
- No to, do cholery, niech mnie ktoś wreszcie obsłuży!
Do taksówki - Poloneza wsiada japoński turysta. Jadą i w pewnej chwili wyprzedza ich samochód. Turysta mówi:
- Ooo! Toyota - made in Japan! Bardzo szybka maszyna!
Taksówkarz zaciska zęby, ale nic nie mówi.
Po chwili znowu wyprzedza ich samochód. Turysta ponownie:
- Ooo! Honda - made in Japan! Bardzo szybka maszyna!
Taksówkarzowi juz ''gul'' skacze, ale nic nie mówi. Kurs się zakończył i kierowca mówi:
- 400 złotych się należy!
Na to turysta:
- Ooo! Taki krótki kurs a taki drogi?!
- Taksometr - made in Japan! Bardzo szybka maszyna!
Siedzą dwa pampersy w więzieniu. Jeden mówi do drugiego, który jest smutny i zmartwiony:
- Nie martw się. I tak nic z nas nie wycisną!
Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę się pochylić i skierować głowę w moją stronę.
Koleżanka do koleżanki:
- Wiesz, na urodzinach u Jolki zjadłam sto ciasteczek!
- I nie miałaś żadnych problemów?!
- Wtedy nie, ale teraz mam. Nikt mnie już nie zaprasza.
W stołówce ośrodka wczasowego gość, krzywiąc się z niesmakiem, mówi do kelnerki:
- Proszę pani! Jadłem już smaczniejsze kotlety!
- U nas?! Niemożliwe!
Na dworcu kolejowym w tłumie pasażerów dziewczynka zgubiła swoją mamę. Płacze i szuka jej po zatłoczonym peronie. W końcu dostrzega policjanta i prosi go o pomoc:
- Czy pan nie widział takiej jednej pani bez takiej jednej dziewczynka jak ja?
40 Murzynów ucieka przez pustynię przed jednym białym. W pewnym momencie jeden z Murzynów pyta drugiego:
- Właściwie to czemu my przed nim uciekamy? Nas jest 40 a on jeden.
- A wiadomo kogo pierwszego uderzy?
Archimedes siedzi w wannie. Zmarznięty jak diabli, skulony, dygoce, woda zimna.
Wreszcie wstaje i mówi:
- A, pie***ę, nic już więcej nie wymyślę, z tym jednym polecę na miasto...
Strony: | 1 | ... | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | ... | 118 |